Z zamiarem napisania tej notki nosiłam się od tygodnia, jednak ciągle coś mi przeszkadzało - a to przyjechali do mnie znajomi, albo padłam po pracy zmęczona, a wczoraj musiałam ze Spajkiem pędzić do weterynarza. Na szczęście dzisiaj miałam troszkę luźniejszy dzień i mogłam na spokojnie zrobić zdjęcia moich styczniowych kosmetycznych nowości. Nie ma tego za dużo, ponieważ ostatnio więcej kasy przepuszczam na ubrania niż kosmetyki, za to zobaczycie praktycznie same perełki, na które od jakiegoś czasu polowałam.
Oprócz wyżej wspomnianego zabiegu oraz kremu uzupełniającego zabieg, planuję sięgnąć jeszcze po trzy nawilżające kosmetyki tej marki, mianowicie po serię Super Power Mezo, w skład której wchodzą Aktywny tonik nawilżający, Aktywny krem nawilżający oraz Aktywne serum nawilżające. Jestem bardzo ciekawa rezultatów.
Od zawsze lubiłam podkłady Pharmaceris, głównie za ich właściwości nawilżające oraz bardzo przyzwoite krycie. Planuję zrobić dla Was porównanie moich dwóch podkładów, tj. delikatnego fluidu intensywnie kryjącego o długotrwałym efekcie oraz nawilżającego fluidu antyoksydacyjnego do wszystkich rodzajów skóry. Oba produkty wybrałam w odcieniach 01 ivory.
Kilka dni temu odezwała się do mnie rodzima firma z propozycją przetestowania kilku kosmetyków kolorowych. Jako, że bardzo lubię polskie produkty z miejsca się zgodziłam. Zarówno podkład jak i konturówki zbierają rewelacyjne recenzje. Jestem niesamowicie ich ciekawa. Podkład przetestuję jeszcze przed Pharmacerisami.
Powinnam zdecydowanie częściej sięgać po balsamy do ciała, zwłaszcza zimą. Z pomocą przyszła mi paczka od Yves Rocher, w której znalazłam 3 nowości marki, czyli właśnie mleczko do ciała zielona herbata oraz nawilżający peeling do twarz i balsam do ust makadamia.
Od pewnego czasu słyszę (a raczej czytam) o rosyjskich kosmetykach do włosów. Ochów i achów wszędzie pełno, więc i ja zdecydowałam się na wypróbowanie. Na początek wzięłam 2 kosmetyki od Love 2 Mix Organic, czyli szampon do włosów suchych i maseczkę regenerującą. Oprócz tego musiałam jeszcze sprawdzić działanie zachwalanej drożdżowej maski do włosów na porost Babuszki Agafii.
Ostatnią rzeczą która się już zdążyłam zachwycić są gumki do włosów Invisibobble. Bałam się, że do moich cienkich półdługich włosów nie będą się nadawać, ale na szczęście miło się zawiodłam, Okazało się, że świetnie trzymają kucyka, a same włosy w ogóle się nie odgniatają. Stosuję je nie tylko w ciągu dnia, ale także zawiązuje nimi włosy na noc. Jestem bardzo zadowolona z ich zakupu!
I to tyle. Miałyście może coś z w/w kosmetyków?