1. cięcie typu blunt cut / 2. M∙A∙C Masterclass Brush Collection Oval 6 / 3. akrylowy organizer, który pomieści całą moją kolorówkę / 4. nowy tusz do rzęs Max Factor Excess Volume / 5. okulary przeciwsłoneczne typu aviator, ale koniecznie lustrzanki / 6. spodnie dresowe typu baggy / 7. tatuaż ©1986, bo strasznie spodobała mi się koncepcja / 8. suszarka do włosów Philips ActiveCare HP8270/00 / 9. pędzel Real Techniques Blush Brush
Macie jakieś swoje must have na wiosnę? Co się znajdzie na takiej liście? Koniecznie podzielcie się swoimi muszęmieciami w komentarzach!
Takie dresy tez zamierzam zakupić ;)
OdpowiedzUsuńMój must have to nowe Ray Bany przeciwsłoneczne, sukienka, buty i nowy telefon. A kosmetycznie jeszcze nie wiem ;)
OdpowiedzUsuńJa w zeszłym roku kupiłam dwie pary nowych RB, więc chcę tym razem przyoszczędzić. No chyba, że znajdę te idealne aviatory to tak.
UsuńTen tusz też planuje kupić ;)
OdpowiedzUsuńDresy tego typu mam , ciecie wlosow ostanio tez mialam ale teraz je wycieniowalam :P Co do pedzli MAC'a te szczotki do zebó wogole mnie nie interesują. Organzier to fajna sprawa i przyadatna :) O suszarka też by mi sie przydała :)
OdpowiedzUsuńTa suszarka jest na szczycie listy moich potrzeb :) mam nadzieję kupić ją lada moment :)
OdpowiedzUsuńCiekawa koncepcja tych pędzli.
Wstyd się przyznać, ale pędzla Oval 3 jeszcze nie udało mi się przetestować... Mimo, że mam go już 2 tygodnie.
UsuńTe szczotki MAC też mnie ciekawią, ale nie wiem czy się odważę kupić.
OdpowiedzUsuńMój muszmieć na wiosnę to jakaś kurtka, bo na starą już patrzec nie mogę;)
OdpowiedzUsuńJa bym jakąś parkę chciała <3
Usuńpędzle z RT też mi się marzą :)
OdpowiedzUsuńU mnie też jest w planach tatuaż. I cięcie w sumie też, tylko że ja zawsze obcinam włosy w tym stylu. Nie znoszę u siebie cieniowania. Ale może zdecyduję się na amerykańską grzywkę? Kto wie :)
OdpowiedzUsuńJa natomiast zawsze mam wycieniowane włosy i tym razem chcę spróbować czegoś nowego :)
UsuńJa wczoraj stałam się szczęśliwą posiadaczką spodni dresowych - już nie mogę się doczekać kiedy będę w nich "śmigała" :)
OdpowiedzUsuńPochwalisz się modelem? :)
Usuńtakie dresy to u mnie na każdą porę roku must have, dodatkowo parę nowych maskar i czas na nową torebkę : )
OdpowiedzUsuńMoje jajeczko od RT powinno jutro do mnie wylecieć. Nie mogę się doczekać! I przypomniałaś mi, że miałam zrobić drugi tatuaż 2 miesiące temu ;)
OdpowiedzUsuńTaki tatuaż z numerem na ręce od razu bardzo nieprzyjemnie mi się skojarzył :-(
OdpowiedzUsuńno mi tez :/// Fajnie wyglada ale jednak to skojarzenie zostaje :///
Usuńteż bym sobie tego nie zrobiła, jakieś takie to nieprzyjemne....
UsuńA ja uważam, że taki tatuaż nawołuje właśnie do tego o czym piszecie w pozytywny sposób, mimo czasów o tak jesteśmy jedynie numerami.
UsuńNie bardzo zrozumiałam odpowiedź. Napisałaś że ten tatuaż nawołuje (? ) do obozów koncentracyjnych w pozytywny sposób. No i zgłupiałam. Nawet jak tam miało być napisane odwołuje to nadal nie rozumiem jak można się odwoływać do takich potworności w pozytywny sposób.
UsuńPozytywne aspekty, czyli chociażby pamięć o naszej historii, identyfikowanie się z nią i świadomość, że tak jak pisałam - każdy jest jedynie numerem.
UsuńNie, nie jest. Naprawdę masz czelność porównywać się bądź identyfikować z ludźmi którzy przeszli przez piekło albo w tym piekle umarli? Oni byli numerami, pozbawionymi prawa decydowania o swoim życiu lub śmieci, ty jesteś wolna i zdrowa, możesz że swoim życiem zrobić wszystko. Dziewczynko przeczytaj jakąś książkę czy coś i przestań wypisywać takie bzdury od których płakać się chce. Wytatuujesz sobie numer na ręce bo jesteś numerem jak ludzie w obozach.
UsuńDziewczynko, wierz mi że akurat II wojna światowa to mój konik i o historii tamtych czasów (zwłaszcza o obozach) wiem więcej niż przeciętny Polak. Nie mam pojęcia w jaki sposób z mojej wypowiedzi wyciągnęłaś "wytatuujesz sobie numer na ręce bo jesteś numerem jak ludzie w obozach", ponieważ nic takiego nie powiedziałam. To było TWOJE skojarzenie, numer symbolizujący datę narodzin jest luźnym SKOJARZENIEM, ponieważ jest to liczba. Tak samo możesz pisać do Angeliny Jolie, ponieważ ma wytatuowane długości i szerokości geograficzne na ręce, które, jakby nie patrzeć również są liczbami. Twoje myślenie jest bardzo ograniczone, nie widzisz szerszych aspektów - jesteś numerem. Numerem karty kredytowej, numerem PESEL, numerem NIP. Takie nastały czasy.
UsuńTak, jasne. Wytatuuj sobie numer na ręce, kojarzący się z obozami koncentracyjnymi. Bo wiesz więcej o historii niż przeciętny Polak. Gratuluję pomysłu. Miłego noszenia tatuażu.
UsuńMasz kartę kredytową za którą kupujesz luksusowe kosmetyki i pesel i to Cię stawia obok ofiar obozów bo jak i oni jesteś numerem. Cóż, w tej sytuacji mogę się tylko pożegnać i wyrazić nadzieję że może jak będziesz starsza to dostrzeżesz różnicę, bo razie to nawet jeśli coś czytasz to nic nie rozumiesz.
UsuńPo pierwsze kto powiedział, że tatuaż będzie znajdywał się na ręce? Nawet zdjęcie nie przedstawia ręki, więc nie wiem jakim tokiem myślenia do tego doszłyście. No chyba własnie tylko skojarzeniami.
UsuńPo drugie tak, jestem numerem, ale dlaczego stawia mnie to zaraz obok ofiar obozów? To wyłącznie Twoja interpretacja tatuażu, dla kogoś innego będzie miał odmienne znaczenie. Nie Tobie oceniać.
Po trzecie wiek tutaj nie ma nic do rzeczy, nie mniej jednak nazywanie mnie dziewczynką przy prawie 30 latach jest bardzo miłe, dziękuję.
Ten tusz mam,obecnie,szału nie ma, a poza tym część 2 (czyli lakier) jak już nim pomalujesz i coś Ci się odbije na powiece to już masz z głowy,nic nie chce tego ruszyć :( nie polecam!
OdpowiedzUsuńWłaśnie skutecznie skreśliłaś go z mojej listy, bardzo Ci dziękuję :D
UsuńFajny tatuaż (będziesz miała) :)
OdpowiedzUsuńTatuaż to też moje postanowienie na wiosnę, latem podjęłam twardo decyzję że zrobię, bo marzy mi się od dawna i w końcu nie będę tchórzyć ... i jakoś nadal się nie zmobilizowałam, boję sie bólu :P
OdpowiedzUsuńTo wcale aż tak bardzo nie boli. Planuję niedługo opublikować notkę o tatuowaniu, którą piszę prawie od... roku :)
UsuńOrganizer na kolorówkę bardzo mi się podoba. Co do tuszu Max Factor, to w Rossmanie jest na dość fajnej promocji, a przynajmniej był dwa dni temu :)
OdpowiedzUsuńDzięki za info :*
Usuńja zapoluje na nowe okulary :))) Tone ciuchow i butow na wiosne i lato :)) No dobra u mnie we francji po zimie od razu wita nas lato :))) albo inaczej mowiac na wiosne jest tu ze 25 stopni :)) A wiec zaopatrze sie w ciuchy na wiosne a w lato bede chodzic na golasa :)) Bedzie przewiewnie hehehe hmm co bym jeszcze chciala achaaaa marzy mi sie taka moja jedyna toaletka gdzie moglabym w spokoju sie umalowac i pochowac moje skarby , ktora bylaby umiejscowiona gdzies u mnie w sypialni :))) dobra bo juz zanudzam :))) Buziaczki paaaaa
OdpowiedzUsuńOj mnie też się marzy toaletka, ale niestety aktualnie nie mam warunków do jej posiadania. Absolutnie nie zanudzasz, uwielbiam czytać takie komentarze :)
UsuńKupiłam ostatnio ten Blush Brush z RT :)
OdpowiedzUsuńokularki są zawaliste, zawsze mi się takie podobają...szkoda tylko, że mi kompletnie nie pasują ;/
OdpowiedzUsuńa tatuaż rzeczywiście fajny.
Fajne dreski :)
OdpowiedzUsuńPędzel MAC też jest na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńPomysł z takim tatuażem rewelacja. Jestem ciekawa produktu z MAC. Pierwszy raz widzę.
OdpowiedzUsuńzdecydowanie kalosze i ciemniejszy podkład i pewnie parę lżejszych ciuchów :) dresy rzeczywiście fajne!
OdpowiedzUsuńOoo u mnie kalosze tez były na liscie i przypadkowo ostatnio dorwałam zajefajne w Biedronce za 20zł!;D
Usuń