Kto zna mnie choć trochę, wie jak bardzo lubię robić zakupy przez internet (kto nie zna, a chce trochę poznać odsyłam do wpisu 50 faktów o mnie), i nie myślę tu o zakupach samych w sobie, a raczej o ich specyficznej formie. Niewiele rzeczy tak bardzo nie znoszę jak dzikich tłumów, ścisku i duchoty (często niestety doprawionej jeszcze szczyptą przepoconej odzieży), kiedy to próbuję coś sobie kupić. Dlatego też wszelkiego rodzaju sezonowe wyprzedaże/mega promocje omijam szerokim łukiem. Zakupy internetowe są więc w tym przypadku dla mnie wybawieniem i dokonuję ich tak często jak to tylko możliwe, kupując online nawet spożywkę - o tu.

Swoje pierwsze zamówienie złożyłam w styczniu 2011 i przez ten okres przetestowałam łącznie ponad 60 różnych produktów. Postanowiłam spośród wszystkich wybrać 12, które szczególnie polecam i nad którymi możecie się zastanowić składając następnym razem zamówienie.
Co moim zdaniem warto kupić na iHerb.com:
- Avalon Organics, Shampoo, Nourishing Lavender (325 ml) -7,06$ klik
- Avalon Organics, Conditioner, Nourishing Lavender (312 g) -7,06$ klik
- Cococare, 100% Coconut Oil (198 g) - 4,57$ klik
- Real Techniques by Samantha Chapman, Expert Face Brush - 8,99$ klik
- Real Techniques by Samantha Chapman, Miracle Complexion Sponge - 5,99$ klik
- EcoTools, Domed Bronzer Brush - 8,50$ klik
- EcoTools, Recycled Bath & Shower Gloves - 3,40$ klik
- Jason Natural, 100% Organic Tea Tree Oil (30 ml) - 9,74$ klik
- Physician's Formula, Happy Booster, Glow & Mood Boosting Blush (7 g) - 11,47$ klik
- Everyday Minerals, Light Mini Starter Kit (5 Piece) - 29,99$ klik
- Mill Creek, 99% Aloe Vera Gel (180 ml) - 5,76$ klik
- Nivea, A Kiss of Shimmer, Radiant Lip Care, SPF 10 (4,8 g) - 2,77$ klik
W pierwszej kolejności szczerze polecam produkty marki Avalon Organics, a w szczególności właśnie lawendową serię nawilżającą. Akurat na te kosmetyki skusiłam się po jednym z filmików katOsu, w którym wychwala lawendową odżywkę (klik).
Jeśli Wasze włosy lubią olej kokosowy polecam ten marki Cococare - 200 g produktu kosztuje około 14 zł. Co prawda nie nadaje się do celów spożywczych, ale niskoporowate włosy bardzo się z nim polubią.
Kolejną marką, na którą warto zwrócić uwagę to Real Techniques, czyli akcesoria kosmetyczne sygnowane samą Samanthą Chapman. Polecam przede wszystkim pędzel do podkładu Expert Face Brush oraz gąbeczkę Miracle Complexion Sponge, która w moim odczuciu jest łudząco podobna do beautyblendera.
Będąc przy pędzlach iHerb słynie z tego, że w swojej ofercie ma szeroką gamę produktów Eco Tools. Osobiście najbardziej polubiłam się z Domed Bronzer Brush, o którym kiedyś pisałam oddzielną recenzję (klik) oraz z peelingującymi rękawicami pod prysznic, bez których życia już sobie nie wyobrażam.
Absolutnie każdy powinien mieć w domu buteleczkę olejku z drzewa herbacianego, który posiada najsilniejsze działanie antyseptyczne i przeciwzapalne ze wszystkich znanych mi olejków eterycznych. Bardzo przypadł mi do gustu ten marki Jason Natural, ponieważ w składzie nie posiada żadnych domieszek, a jego przeciwzapalne działanie zwalczy każdą niespodziankę w 1-2 dni.
Jakiś czas temu w ofercie sklepu pojawiły się kosmetyki marki Physician's Formula. Jeśli lubicie cukierkowe opakowanie, słodkie wzorki to z pewnością znajdziecie coś dla siebie. Mnie bardzo podszedł róż Glow & Mood Boosting Blush, dostępny w 3 różnych odcieniach.
Entuzjastki kosmetyków mineralnych także znajdą tutaj coś dla siebie, mianowicie pełną ofertę marki Everyday Minerals. Jeśli nie miałyście do czynienia z minerałkami polecam na początek zamówić zestaw startowy, tzw. Mini Starter Kit, który zawiera sample 4 podkładów oraz pędzel do aplikacji.
Przedostatnim produktem jest aloes w żelu marki Mill Creek, czyli jeden z najbardziej uniwersalnych kosmetyków jakie dane mi było stosować. Nie będę się tutaj rozpisywać o jego właściwościach, po prostu odeślę Was do postu Cathy (klik).
Na koniec mój ulubiony balsam do ust, czyli Nivea Pearly Shine. Używam jej w zasadzie od czasów podstawówki, a ostatnio coś ciężko mi ją dorwać w drogeriach, więc wrzucam sobie zawsze jeden egzemplarz do koszyka (wychodzi około 8 zł).
Jeśli chodzi o kosmetyki to by było na tyle, i tak dość mocno się rozpisałam. Poniżej wrzucam jeszcze kilka kwestii bardziej organizacyjnych, które mogą się przydać podczas robienia zakupów.
Mając na względzie, że strona internetowa jest w języku angielskim, a nie każdy musi go znać, przygotowałam krótką instrukcję w jaki sposób składać zamówienia. Tutorial cały czas dostępny jest w górnej zakładce bloga. Jeśli macie pytania, pisać śmiało, postaram się pomóc.
Chciałam rozwiać wszelkie wątpliwości dotyczące rzekomo gubionych przesyłek, o czym czasem czytam na różnych portalach. Moim zdaniem jest to jakaś totalna bzdura, ponieważ zamówień złożyłam do tej pory blisko 20 i nigdy żadne zamówienie nie zginęło. Mało tego, raz przyszła do mnie paczka uszkodzona (wspominałam o tym na FB - klik) i iHerb oddało mi pieniążki za całe zamówienie, łącznie z kosztami wysyłki. To tylko utwierdziło mnie w przekonaniu o profesjonalizmie firmy.
Dla wszystkich, którzy planują składać swoje pierwsze zamówienia za kwotę powyżej 40$ mam 10$ zniżki. Wystarczy w odpowiednim polu w formularzu zamówienia wpisać kod WIC591 (pole zaznaczone macie w instrukcji, o której wspomniałam wcześniej) i automatycznie zostanie odliczone 10$ od kwoty zamówienia). Jeśli natomiast złożycie zamówienie za kwotę do 40$, zostanie Wam odliczone 5$.
Kupujecie w tym sklepie? Jakie macie doświadczenia? A może nadal się wahacie? Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach!